Autor |
Wiadomość |
DooDooSusie
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze słonecznej Grecji
|
Wysłany: Pon 12:42, 29 Mar 2010 Temat postu: Dzieci Michaela Jacksona |
|
Michael Jackson ma troje dzieci:
Michaela Josepha Jacksona Juniora (znanego jako "Prince")
Data urodzenia : 1997-02-13
Paris Michael Katherine Jackson
Data urodzenia : 1998-04-03
Prince'a Michaela Jacksona II (znanego jako"Blanket")
Data urodzenia : 02/2002
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DooDooSusie dnia Pon 12:50, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
morphine
Oskarowicz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:35, 20 Cze 2010 Temat postu: Re: Dzieci Michaela Jacksona |
|
Dzieci Michaela po raz pierwszy idą do szkoły!
Po latach życia w jednej z najbardziej ceniących sobie życie prywatne rodzinie na świecie, trójka dzieci Michaela Jacksona będą uczęszczać do szkoły po raz pierwszy.
W wywiadzie pełnym emocji zrobionym z okazji pierwszej rocznicy śmierci piosenkarza, ich babcia i opiekunka, Katharine Jackson powiedziała The Mail w niedziele, że jest zdecydowana wychowywać ich bardziej konwencjonalnie.
Aż do teraz, uczyli się oni w domu, zgodnie z polityką Michaela, by utrzymywać ich w najściślejszej ochronie przed światem zewnętrznym.
„Powiedziałabym, że jestem troche pozbawiona surowości, lecz próbowałam wychowywać ich jak Michael by sobie tego życzył”, powiedziała w swym pierwszym wywiadzie po jego śmierci w skutek niespodziewanego ataku serca 25go czerwca zeszłego roku w swym domu w Los Angeles.
„Lecz one nie mają przyjaciół. Nie chodzą do szkoły. Uczą się w domu. Od września będą chodzić do szkoły po raz pierwszy.”
80cio letnia super-babcia śmieje się na myśl, że dzieci mogłyby nigdy nie mieć normalnego życia, ale wspomina, że zdrowo spedzają czas ucząc się, uczęszczając na karate i pływając.
Mówi, że nie ma dnia, by ktoś z rodziny nie wpadłby z wizytą do jej domu w LA. „Ich obecność niezmiernie pomogła dzieciom. Odwiedzają różne miejsca i świetnie się bawią. Słuchają muzyki Michaela.”
Katharine została poddana krytyce mediów po tym, jak jej mąż, Joe Jackson, powiedział, że była ona odpowiedzialna za śmierć Michaela- wypowiedzi, której sam się teraz wyparł.
W zeszłym tygodniu, jej najmłodszy syn Randy został zabrany do szpitala w wyniku ataku serca, po czym już dochodzi do siebie.
Jednakowoż twierdzi, że jej priorytetem była i jest opieka nad wnuczętami- Princem (13), Paris (12) i Blankietem (.
Katharine wywalczyła prawną opieke nad wnukami na tygodnie po śmierci Michaela, jednak nie ma kontroli nad jego majątkiem, do czego powołano specjalną grupe.
Troje dzieci było dogłębnie dotkniętych, powiedziała. Paris zrobiła sobie jego sanktuarium w swej sypialni. Chciałam zawiesić jej zdjęcia kwiatów lub balerin, czego spodziewałam się po dziewczynce. Ale ona weszła do szafy i wyciągnęła 7 lub 8 zdjeć Michaela i powiedziała „Nie, chce mieć tatusia w pokoju. Zawsze chce go widzieć.”
Wiec idzie spać patrząc na niego i budzi się, widząc go. Ona ma w sobie to kochane „coś” jak Michael i widze w niej jego talent. Cokolwiek robi, jest w tym bardzo dobra. Jest wspaniałą artystką i gra na pianinie. Chce zostać aktorką.”
Katharine wierzy, że cała trójka odziedziczyła coś po Michaelu. Prince jest zainteresowany sztuką i ma nadzieje zostać producentem filmowym, kiedy Blankiet wciąż odnajduje się w czystej zabawie.
Powiedziała, że w czasie, gdy Michael zabrał Princea i Paris na koncert z okazji 30sto lecia kariery w 2001 roku, zaczeli oni rozumieć jak był on sławny.
„Michael opowiedział mi anegdotke. Powiedział, że dwa maluchy były na wodowni. Gdy wrócił za kulisy, powiedzieli mu –Wiec jesteś wielką gwiazdą, co? Gdy dorosne, chce być własnie taki jak ty!- i Michael powiedział, że z tego powodu zachichotał najbardziej w życiu.
By pomóc jej w stawieniu czoła czwartkowej rocznicy, Katharine złożyła kolekcje fotografii rodzinnych, wydanych pod nazwą –Never can say goodbye; Archiwa Katharine Jackson”.
Powiedziała: „Kocham oglądać zdjęcia mych dzieci, gdy śpiewały i tańczyły wspólnie, radośnie wyglądając. Nie ma dnia, bym nie myślała o Michaelu.
Trudno mi mówić, by nie zrobić wszystkich „choked up”{nie wiem, co to znaczy). Miną lata, nim znów będę się czuła tak samo. Mam bratanka, z którym jestem bardzo bliska i który dał mi sporo wsparci. Modlitwy mi dużo pomogły. Nie mam wcale żalu. Po prostu żyje dla dzieci”.
Kontynuuje: „Michael był tak źle rozumiany. Pamiętam, gdy przyniósł dla mnie prezenty: zegarek, naszyjnik i pierścionek. Nigdy nie zapomne jego usmeichu gdy otwierałam każdą rzecz. Był tak hojny. Dałby ci koszule zdjetą z własnych pleców.
„Chce, by świat poznał prawdziwego Michaela. Wszystkie te zarzuty w brukowcach- to śmietnik. Ludzie, którzy mają dzieci zrozumieją, jak się czuje, gdy ktoś mówi coś brzydkiego o moim synu, a tym bardziej, gdy to nie jest prawdą. Właśnie dlatego wydaje książke. Chciałabym, by był zapamiętany kochną osobą, jaką był.
Ludzie nie mogą tego zrozumieć, przez te fałszywe zarzuty molestowania, położone na nim. To po prostu wredni ludzie rządni pieniędzy.”
W rok po jego śmierci, mama Michaela nie wierzy w śmierć z naturalnych powodów.
„On był na to zbyt młody, lecz coś się wydarzyło. Słyszałam opinie ludzi o jego rzekomym zażywaniu narkotyków, ale nigdy nie widziałam mego syna w takim… nawet rozmawiając przez telefon, on zawsze był sobą.
Nigdy go o to nie pytałam, bo nie miałam powodu. Nie sądze, by umarł z naturalnych powodów. Nie wierze w to. To był ktoś, kto go doglądał… i on umarł. Gdybym mogła go znów zobaczyć, spytałabym, „Kto ci to zrobił?”
Jedną rzeczą, której bym sobie życzyła w przyszłym roku, to by był on lepszy dla mnie i mojej rodziny. Mam nadzieje, że ludzie wciąż będą o nim pamiętać i o tym, co po nim pozostało. Mam nadzieje, że polepszy mi się. Jego śmierć zbliżyła do siebie rodzine. Chciałabym, byśmy byli jeszcze bliżej.
Staram się nie żałować. Staram się nie myśleć w ten sposób, bo sądze, że Michael nie spedziłby inaczej swego życia. Czasami się smuce.
Lecz raduje się na myśl, że świat wciąż tęskni i pamieta mojego syna. Widze fanow robiących zdjęcia, ustawiających je wokół domu. Wiem, że Michael byłby z tego powodu bardzo szcześliwy. Tesknie za nim każdego dnia.”
Żródło: Invincible_girl z mjpt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[Odszedłem, R.I.P]*
Gość
|
Wysłany: Nie 20:45, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
Posłąnie do szkoły jest równoznaczne z nie poszanowaniem woli Michaela, o tym, żeby zachować ich prywatność..
Boje się, że ,,rówiesnicy'' będą ich zle traktować...
|
|
Powrót do góry |
|
|
morphine
Oskarowicz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:03, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
Man in the Mirror napisał: | Posłąnie do szkoły jest równoznaczne z nie poszanowaniem woli Michaela, o tym, żeby zachować ich prywatność..
Boje się, że ,,rówiesnicy'' będą ich zle traktować... |
Szczerze mówiąc, ja też mam spore obawy. Owszem, z jednej strony dobrze, bo skoro nie mają przyjaciół, będą mieć szansę na ich zdobycie. Ale z drugiej, czy aby na pewno będą to prawidziwi przyjaciele czy głównie tacy, którzy będą się chcieli z nimi przyjaźnić, bo to dzieci słynnego taty .
Jakby nie było, Michael zakrywając dzieciom buzie, chciał by miały prywatność. A w publicznej szkole, nie będzie już o niej mowy. Zwłaszcza teraz, gdy już cały świat wie, jak dzieci wyglądają.
Trochę obawiam się tego, że jest za późno na to by nagle teraz rzucić dzieciaki w publiczną oświatę. Może lepiej byłoby jednak poczekać do ich 18-stych urodzin i wtedy niech już same decydują, gdzie chcą się uczyć, np. na studiach. No, ale może to po trochu też decyzja dzieci. Tego nie wiemy. Może one same chciały iść do innych dzieci...Może są już na tyle duże, że ochrona jakiej chciał dla nich MJ, nie jest już im tak potrzebna. Tyle tylko, że Blanket nie ma nawet 10-ciu lat, więc to totalny dzieciak i o podjęciu decyzji przez niego trudno myśleć . To tylko moje przemyślenia. Nie wiem czy Katherine dobrze robi...
P.S. Rozwalił mnie ten fragment:
"Paris zrobiła sobie jego sanktuarium w swej sypialni. Chciałam zawiesić jej zdjęcia kwiatów lub balerin, czego spodziewałam się po dziewczynce. Ale ona weszła do szafy i wyciągnęła 7 lub 8 zdjeć Michaela i powiedziała „Nie, chce mieć tatusia w pokoju. Zawsze chce go widzieć.” Wiec idzie spać patrząc na niego i budzi się, widząc go. Ona ma w sobie to kochane „coś” jak Michael i widze w niej jego talent. Cokolwiek robi, jest w tym bardzo dobra. Jest wspaniałą artystką i gra na pianinie. Chce zostać aktorką.”
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morphine dnia Nie 21:05, 20 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
[Odszedłem, R.I.P]*
Gość
|
Wysłany: Nie 21:29, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
Jest abrdzo możlwie, że Papparazzi nie dadzą spokoju dzieciakom oraz to, że rówiesnicy tak ajk powiedziałas Kasiu, beda sie przyjaznic bo mają oni sławnego tate:(
Z drugiej strony moze być tak, że dzieciaki nie będą chciały się przyjażnić z dziecmi pedofila itp.Możliwie jest, że będą im dokuczać, że ich tata się wybielał, bym gejem itp.
.... a, także dokuczać Blanketowi, że nie wie kim jest jego matka itp.
To nie zapowiada się zbyt rózowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
morphine
Oskarowicz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:14, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
Man in the Mirror napisał: | Jest abrdzo możlwie, że Papparazzi nie dadzą spokoju dzieciakom |
Nie tak dużo czasu upłynęło...nawet spokojnie nie mogą popływać.
Dzieci Michaela są na Hawajach. Wbrew plotkom, że rocznicę spędzą w Waszyngtonie.
Zdjecia:
Okolica pachy...vitiligo u Princa, to samo co u Michaela?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez morphine dnia Pią 23:23, 25 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DooDooSusie
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze słonecznej Grecji
|
Wysłany: Sob 5:41, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
morphine napisał: |
Okolica pachy...vitiligo u Princa, to samo co u Michaela?
|
Tak! Słyszałam że Prince odziedziczył bielactwo po Michaelu ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
morphine
Oskarowicz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:33, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
DooDooSusie napisał: | morphine napisał: |
Okolica pachy...vitiligo u Princa, to samo co u Michaela?
|
Tak! Słyszałam że Prince odziedziczył bielactwo po Michaelu ... |
Ale to by się nie pokrywało z plotami, że dzieci nie są Michaela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DooDooSusie
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze słonecznej Grecji
|
Wysłany: Sob 17:47, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
Dlatego już teraz wiadomo, że to były plotki !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
margarynakatarzyna
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:12, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
DooDooSusie napisał: | Dlatego już teraz wiadomo, że to były plotki !!! |
Szkoda, że dopiero teraz
Vitiligo jest chorobą dziedziczną....
Przykro, że chłopaka spotkała taka choroba:(
A jest równie piękny jak Michael;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
morphine
Oskarowicz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
[Odszedłem, R.I.P]*
Gość
|
Wysłany: Czw 21:34, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dzieci opuszczają Floryde...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Dżejonator ---> Aby powiększyć zdjęcie kliknijcie na nie!
Ostatnio zmieniony przez [Odszedłem, R.I.P]* dnia Czw 21:47, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agrafka
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 20:26, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
"Wiec idzie spać patrząc na niego i budzi się, widząc go...."
Bardzo spodobało mi się to zdanie. Wydaje mi się że Paris była najbardziej związana z tatą , nieraz gdy oglądałam jakies zdjęcia czy ten dokument Living With Michael Jackson to zauważyłam że zawsze była gdzies blisko Niego , siedziała na kolanach , trzymała za renke, pozatym z tak wielkim żalem wypowiedziała te pare słów na pogrzebie Michaela... aż sie popłakałam.
Musiała bardzo kochac tate zresztą tak jak pozostała dwójka ale nie dziwota przecież Michael był świetnym ojcem, dzieci były Jego marzeniem.
Zastanawiam sie co z nimi będzie dalej czy kiedys o nich usłyszymy. Jednak kim kolwiek będą to napewno zawsze będą "Dziećmi Michaela Jacksona" to pewnie otworzy im nie jedną furtke do sławy . Oby nie spotkało ich tyle zła co Michaela ( mam tu na myśli te okrutne plotki , którymi był tak bardzo dotknięty, przez ludzi podłych za kase gotowych zniszczyć drugiego człowieka)
Najbardziej co mnie dotkneło to oskarżenie o molestowanie , dlaczego musiało Go spotkać cos takiego ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|