Autor |
Wiadomość |
prettyoungthing
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:44, 08 Mar 2010 PRZENIESIONY Wto 21:44, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
Możecie mi tu przedstawić powody Waszego, sceptycznego zdania na temat ojca MJ'a?
Byłabym wdzięczna gdyby były uzasadnione. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Man in the Mirror
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:32, 09 Mar 2010 PRZENIESIONY Wto 21:46, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
Znasz to co robił MJ jego tata? np.: to typu "ty wielki nochalu"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
prettyoungthing
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:13, 09 Mar 2010 PRZENIESIONY Wto 21:48, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
no wiadomka, to z pewnością wpłyneło na MJ'a, ale uważam ze dużo rzeczy, które wiemy na jego temat to plotki od strony gazet -.-
ale macie coś jeszcze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[Odszedłem, R.I.P]*
Gość
|
Wysłany: Wto 20:08, 09 Mar 2010 PRZENIESIONY Wto 21:48, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
A nie sądzisz, że to, że nie mógł chodzić na dwór się bawić z kolegami.i płakałw kącie pokoju,albo ich straszył w nocy, albo że traktował ich jako manadżer niż ojciec.Albo dokucvzał mu z powodu wyglądu (Dorastanie) , dlatego M.j nie chciał wyglądać jak ojciec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
prettyoungthing
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:54, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
No tak było. Tylko co by to zmieniło w Michaelu? Być może nie doszedł by tam, gdzie doszedł... hmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DooDooSusie
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze słonecznej Grecji
|
Wysłany: Wto 21:57, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
a do czego nawiązujesz że nie chciał wyglądać jak jego ojciec ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[Odszedłem, R.I.P]*
Gość
|
Wysłany: Wto 21:59, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
Czytał chyba w Biografii albo z wywiadu Oprah Winter.Znajde to pokaże
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiula16
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:11, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ja uważam że gdyby Michael nie miał takiego ojca mógł by się stac próżny. To ojciec wymagał od niego coraz więcej i więcej . Nie toleruje oczywiście zachowania typu "Ty wielki nochalu" itp. ale sądze że gdyby nie jego ojciec to był by innym człowiekiem.
Nie wiem jak wy ale ja kocham Michaela za to kim był i nie wyobrażam sobie żeby był inny.(chodzi mi i o zachowanie i o wygląd) Dla mnie był perfekcyjny
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
prettyoungthing
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:39, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
dokładnie, tylko mnie zastanawia jakim człowiekiem byłby MJ gdyby dorastał w środowisku ojcowskiej miłości, może byłby bardziej uznawany przez madia za 'normalnego' i jak by się potoczyła jego kariera. Nie wiem, chyba nie powinno się gdybać na takie tematy, pozostawić MJ'a w spokoju, uszanować jego śmierć i mieć go w sercu takim jaki był
amen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[Odszedłem, R.I.P]*
Gość
|
Wysłany: Pon 6:29, 19 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 17:37, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Joseph Jackson- Myśle, że dzięki jego wielkich ambicjach w stosunku
do dzieci, Michael stał się wielką gwiazdą.Czy to nie ta perfekcja pod każdym względem uczyniła nas jego fanami?.Michael od małego ciężko pracował .... ale nie mógł robić tego co rówieśnicy, a Joseph zapomniał być ojcem dla swoich dzieci
Jego własne ambicje przysłoniło mu to co najważniejsze.Uważam, że jego talent
obroniły się sam... .
Katherine Jackson- Uważam, że dzięki niej Michael był człowiek wrażliwym i miał dusze artystyczną, dzięki jej miłośći i opiece nad nim, Michael pisał piękne teksty piosenek.. .Przejmował się srodowiskiem i złem co go otaczało ....
Sytuacja z gitarą !!!
…. ,,Nikomu nie wolno dotykać gitary, kiedy nie ma mnie w domu. Kropka.”
Z tego powodu Jackie, Tito i Jarmaine zawsze upewniali się, że mama jest w kuchni kiedy ,,pożyczali’’ gitarę. Uważali też, żeby wyjmując ją z szafy, nie narobić hałasu.Potem wracali do naszego pokoju i włączali radio albo mały przenośny adapter, żeby móc na niej zagrać.Tito zawieszał sobie gitare na szyi, siadał na łóżku i brał ją na kolana.On, Jackie i Jarmaine kolejno próbowali wszystkie gamy …..
….. Pewnego dnia mama przyłapała ich na gorącym uczynku i wszyscy byliśmy wystraszeni.
Zbeształa chłopców, ale obiecała, żenic nie powie tacie, jeżeli będziemy ostrożni.
Wiedziała, że ta gitara postrzymywała ich od zadawania się z nieodpowiednim towarzystwem… .
…. Oczywiście wcześniej czy póżniej coś musiało się wydarzyć, toteż jednego dnia pękneła jedna ze strun. Moi bracia wpadli w panikę….
…. Tata oczywiście w to nie uwierzył i był wsciekły…
…Ale kiedy usłyszałem, że Tito płacze, więc oczywiście poszedłem zobaczyć
co się dzieje. Tito płakał, leżąc na łóżku, kiedy ojciec wrócił do pokoju i kazał mu wstać.
…. Spojrzał badawczo i powiedział ,,No dobrze pokaż, co potrafisz”
Moonwalker str.36/37
Ostatnio zmieniony przez [Odszedłem, R.I.P]* dnia Pon 18:51, 19 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|