Autor |
Wiadomość |
agrafka
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 0:07, 12 Cze 2010 PRZENIESIONY Sob 8:18, 12 Cze 2010 Temat postu: 25 Czerwca |
|
Zbliża sie dzień śmierci Michaela Jacksona to już rok ! To już rok jak odszedł nasz król, dla mnie ta data już na zawsze zostanie w pamienci. Michael dla mnie był kimś bardzo wyjątkowym "inspiracją życia" mam strasznego doła ze względu na zbliżającą sie rocznice Jego śmierci Tak bardzo Go kocham!
W jaki sposób wy dowiedzieliscie sie o Jego śmierci, jak to przeżywaliście ?
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych] Ja mysle o Nim co dzień , wszystko kręci wokół Niego
FOREVER MICHAEL JACKSON !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cry
Gość
|
Wysłany: Sob 8:25, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
Dowiedziałem się z Wiadomości, że "umarł Michael Jackson Król Popu" a dwa miesiące wcześniej wszyscy pisali, że to szaleniec:( Przeczytałem też coś w telegazecie Polsat'u. Niestety wiedziałem wówczas o Michaelu, to co usłyszałem w mediach, a prawie wszystko było nieprawdziwe. Właśnie dzięki temu media wychowały pokolenie, które myśli, że Michael się wybielał i chodził do chirurga co tydzień o_O
|
|
Powrót do góry |
|
|
morphine
Oskarowicz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:28, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
Owy 25.06.2009 r...zapowiadał się jak zwykły dzień w moim życiu, a okazał się być dniem, który na zawsze pozostał w mojej pamięci, na zawsze mnie zmienił i nigdy już nie będzie tak jak wcześniej.
Wstałam wcześnie rano, jak co dzień tak i w ten czwartek, włączyłam TV przed pracą. Mam taki zwyczaj, że słucham muzyki przed wyjściem z domu lub TVN24. Zbierałam się do pracy, gdy włączyłam na TVN24. Na pasku leciał napis "Michael Jackson nie żyje" .'
Poczułam, jakbym dostała czymś w głowę. To było bardzo dziwne uczucie. Od szoku, przez niedowierzanie i ogromny smutek który mieszał się z bólem, który rozrywał moje serce. Nie wiedziałam, że można tak odczuwać po śmierci jakiegokolwiek artysty. Jak stałam, tak usiadłam i patrzyłam nieruchomo na ów pasek i MJ...bo leciały jego zdjęcia i zaczęły być pokazywane opinie ludzi na ulicach i dziennikarzy. Zaczęłam nerwowo szukać innych programów informacyjnych. Trafiłam na CNN...i zatkało mnie. W bardzo dziwnym stanie zwlekłam się do pracy...Nie bardzo wierząc w to co niedawno usłyszałam. Myśli kotłowały się w mojej głowie. Chciałam wierzyć, że to nieprawda...Jeżdżę do pracy z koleżankami, więc po wejściu do samochodu, od razu włączyłyśmy na RMF FM, które jak nigdy puszczało muzykę MJ...Wiadomo było, że jest źle...Potem radiowe fakty potwierdziły to, w co nie chciałam uwierzyć. Jedynie co pamiętam z tego dnia w pracy, to to ,że pierwsze co zrobiłam to włączyłam radio, które mam obok biurka by być na bieżąco z informacjami o MJ. Nie obchodziła mnie praca, petenci urzędu...Wszystko było jak za mgłą, było mi już wszystko jedno a dzień się dopiero rozpoczynał...Jakbym była otoczona dziwnym murem. Potem zeszły się koleżanki z pokoju i każda pytała czy słyszałam co się stało...
Nie pamiętam reszty dnia w pracy . Chyba wymazał mi się z pamięci. Jedyne co wiem, to fakt że moje myśli krążyły już tylko wokół Michaela i tak zostało do dzisiaj.
Nie mogę uwierzyć, że to już rok...a to nadal boli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[Odszedłem, R.I.P]*
Gość
|
Wysłany: Nie 18:42, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
.. szczerze zaciera mi się ten dzień.. ponieważż nie chcę go pamiętać...
.. to zbyt boli jak się rozpamiętuje... a ta rana się przez rok nie zagoiła...
Pamiętam, że dowiedziałęm się o śmierci od TVN 24....
Ten pasek Michael Jackson nie żyje.... nie wierzylem, stałem wpatrzony w przewijajacy sie pasek znieruchomialem ...nie czulem kontaktu z ziemią...
po pewnym czasie nie mogąc uwierzyc podobnie jak Kasia, przełączałem BBC,CNN wszędzie na kazdej stacji.....
nie wierzylem tzn ta wiadomośc nie dochodziłą do mnie... nie tak to sobie wyobrazalem... a pamietam jak sie cieszylem z tej konferencji TII....
... tydzień temu mialem egzaminy z angielskiego , nic sie nie pryzgotowalem...
....czułęm obecność michaela on mi pomógł.. na ustnym spiewalem sobie MITM,
pamietam ogłoszenie wynikow.... 6 osób nie zdało.... a ja zaliczylem... zaliczylem cieszylem sie jak nie wiem cieszylem sie, że Michael jednaj jest ze mną, że mnie wspiera...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|